czwartek, 14 kwietnia 2016

A może tak ... wahadłówki.

Odbijam nieco od tematu głównego. Postanowiłem zrobić parę wahadeł z przeznaczeniem na szczupaki ze starorzeczy. Materiał to blacha mosiężna i miedziana o grubości 1 mm. Do krępowania użyłem "dziadkowych" stalowo-skórzanych sztanc do bicia błystek wahadłowych odnalezionych po latach leżakowania w piwnicy. Oto wynik mojej pracy.
















Jedna z błystek szczególnie zapadła mi w pamięć z lat dzieciństwa. To wahadełko o nazwie "Karus" o długości 6,5 cm i  wadze 10 g. Z jednej strony polerka na wysoki połysk, z drugiej lekki mat. Najłowniejsze były egzemplarze mocno spatynowane i przetarte przed łowieniem drobnym, ściernym papierem.








 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz