Zacząłem klepać wahadła z nierdzewki, miedzi, mosiądzu i niklu. Grubość użytej blachy zawiera się w przedziale od 0.8 mm do 3 mm. Te najlżejsze mają tendencje do zawisania w toni przy przerwach w zwijaniu żyłki co pozwala wywabić drapieżniki z dywanu roślinności. Najcięższymi można łatwo penetrować rzeczne dołki w poszukiwaniu dużego szczupłego czy opasłego wąsacza.
Wszystkie przynęty są robione ręcznie przy użyciu nożyc, pilników i papierów ściernych. Żadnych pras, gniazd, laserów itp.
Oto kilka wyklepanych blach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz